Drzazgi porządkowania

Autor: Agnieszka
Nie masz czasem wrażenia, że czynności nieskończone lub zaplanowane, ale ciągle przekładane są zapisywane w naszej pamięci na znacznie dłuższy okres czasu niż te zrealizowane?
Nawet jeśli wykonanie czynności ukończonych zajęło znacznie więcej czasu niż przewidywały to pierwotne założenia, a efekt nie był do końca satysfakcjonujący, to i tak nasza pamięć częściej wraca do tych nieskończonych.
Zauważ, że z reguły nie są to jakieś wielkie rzeczy, czasem drobne, ale istotne. Czasem są to zachowania – odkładanie porządkowania w bliżej nieokreśloną przyszłość, nawyk, który nie wspiera w utrzymaniu porządku, ciągłe poszukiwania zaginionej rzeczy. Bywa, że to uczucie ukłucia pojawia się w powiązaniu z nielubianymi przedmiotami, niedomykającą się szafą lub widokiem butów w przedpokoju.
Profesor Rafał Ohme wszystkie te rzeczy, zachowania, słowa nazywa drzazgami. Oczywiście to symboliczne określenie, ale jakże trafne w odniesieniu do tego jak je odbieramy. Czasem kłują równie mocno co te prawdziwe.
Właśnie! Kłują, czyli co robią?
1. odbierają nam energie oraz motywację do działania
2. sprawiają, że już na samą myśl o nich denerwujemy się lub irytujemy
3. odbierają nam koncentrację na tym co ważne
Co z nimi zrobić, by poprawić komfort funkcjonowania?
Sposób pierwszy:
Te, które można – usuń, czyli uporządkuj te buty w przedpokoju, zrób selekcje ubrań w niedomykającej się szafie, sprzedaj lub oddaj przedmioty, których szczególnie nie lubisz.
Sposób drugi:
Pozostałe odczaruj, czyli nadaj im inne znaczenie. Ten sposób ma szczególne znaczenie w relacji z bliskimi osobami i ich związkiem z porządkowaniem. W porządkowaniu nie chodzi bowiem o to, by zmieniać ludzi, ale by swoja postawą dawać przykład lub wesprzeć ich w zmianie nawyków.

pODOBNE POSTY

Napisz komentarz